Rosną koszty transportu, a wraz z nimi również ceny za usługi. Obecna sytuacja wynika z ogromnych podwyżek powstałych w wyniku rosnącej inflacji, ale też wojny w Ukrainie. Jednym z największych kosztów, które obecnie ponoszą floty jest… paliwo. Zgodnie z Raportem Komisji Europejskiej stanowi prawie 40% wydatków firmy.
Koszty w transporcie
Zgodnie z raportem Komisji Europejskiej aż 37% wszystkich kosztów w transporcie drogowym stanowi paliwo. Raport pochodzi z 2021 roku, a więc obecnie możemy mówić o tym, że ten procent jest jeszcze wyższy, zwłaszcza że paliwo od tego czasu zdrożało o prawie 3 zł za litr.
Floty, które mają po 30 pojazdów odczuwają bardzo mocno wzrost kosztów prowadzenia działalności transportowej, zwłaszcza po I kwartale tego roku. Zmieniające się ceny paliwa są najbardziej dotkliwe – w marcu tego roku wzrosły o 50% w stosunku do cen z 1 stycznia tego roku. Aktualnie są znów wyższe – o 38% od początku roku.
Większe koszty i mniejsze wypłaty dla pracowników?
Paliwo to główny koszt w transporcie drogowym. Zaraz za nim znajduje się drugi – pensje dla pracowników. A te muszą rosnąć i być dostosowywane do wymogów unijnych w ramach pakietu mobilności. Kierowca, który jeździ w polskiej firmie transportowej musi zarabiać nawet o 22% więcej.
W ubiegłym roku średnia pensja kierowcy wynosiła około 7 500 zł. Pracodawca ponosił koszt ponad 9 tysięcy złotych za pracownika. Od lutego tego roku kierowca międzynarodowy nie ma płacone za zwrot kosztów podróży służbowej. Wykonując te same trasy i mają te same oczekiwania finansowe, na liście płac widnieje kwota powyżej 9 500 zł, co jest dla pracodawcy kosztem około 11 tysięcy złotych.
Wzrost pensji pracowników musi być adekwatny do sytuacji, a więc wraz ze wzrostem inflacji czy wyższych kosztów urlopowych, musi zarabiać więcej.
Oszczędności w transporcie
Rosną ceny paliw, koszty pracownicze i inflacja. Gdzie szukać oszczędności w takiej sytuacji? Trzeba zacząć ten proces na etapie planowania przejazdów, z wykorzystywaniem wszelkim nowoczesnych systemów. Wybiera się kierowcę, wyznacza trasę, która ogranicza niepotrzebne kilometry, eliminuje się puste przebiegi oraz szuka stacji z najniższymi cenami za paliwo. Oczywiście w dalszym etapie szkoli się pracowników i sprawdza ich efektywność.
Kluczem do oszczędności jest również dobre szkolenie pracowników w zakresie eco drivingu – unikanie szarpania, dynamicznych startów i gwałtownego hamowania powoduje, że spalanie na długich trasach może zostać zredukowane nawet o kilkanaście procent.
Nie bez znaczenia pozostaje również regularne serwisowanie pojazdów, uzupełnianie płynów eksploatacyjnych, kontrola ciśnienia w oponach. To również ukryte oszczędności dla floty.
Modernizacja pojazdów floty
To również sposób na zredukowanie kosztów w firmie. Nowoczesne pojazdy spalają mniej, a do tego są mniej awaryjne. Jednak w tej kwestii polskie firmy będą miały jeszcze wiele do zrobienia. Obecnie polskie ciągniki do pięciu lat to zaledwie 29% całej floty, w Europie ich średnia to 40%.
Wymiana pojazdów we flocie nie jest jednak taka prosta. W tym roku ceny za części do pojazdów, usługi serwisowe, a nawet same pojazdy znacznie wzrosły. Sytuacja jest więc trudna, a nie każdy może sobie pozwolić na inwestycję w nowsze modele do floty.