Sektor motoryzacyjny wciąż próbuje się podnieść po dwóch latach pandemii COVID-19. Powrót do formy utrudnia mu sytuacja w Ukrainie. Pomimo tego, że popyt na auta wciąż rośnie, to tych niestety brakuje. A to znacznie przekłada się na liczbę nowych rejestracji w Polsce. Jak wyglądało ostatnie 20 dni maja? Sprawdzamy!
Ile pojazdów zarejestrowano w maju?
W ciągu pierwszych 20 dni maja odnotowano mniej rejestracji, niż w ubiegłym roku. W porównaniu z 2021 rokiem odnotowano – 15,9% nowych rejestracji pojazdów osobowych i dostawczych, w tym -14% nowych rejestracji samochodów osobowych, -28,2% nowych rejestracji samochodów dostawczych oraz -7,1% nowych rejestracji samochodów ciężarowych o DMC powyżej 3,5 t.
W ciągu 20 dni ubiegłego miesiąca zarejestrowano 23 659 nowych pojazdów, w tym 20 975 samochodów osobowych, 2 684 samochodów dostawczych oraz 1 877 pojazdów ciężarowych o DMC powyżej 3,5 tony.
Dziennie rejestrowano 1 498 pojazdów osobowych, 191 samochodów dostawczych oraz 134 auta ciężarowe o DMC powyżej 3,5 t.
To więcej nowych rejestracji niż w kwietniu tego roku
W porównaniu z 20 dniami kwietnia tego roku, wyniki majowe są znacznie lepsze. Przybyło o 3,7% nowych rejestracji samochodów osobowych, 1,3% więcej nowych rejestracji samochodów dostawczych i o 7,1% więcej rejestracji nowych samochodów ciężarowych o DMC powyżej 3,5 tony.
Ogólnie w ciągu 20 dni maja zarejestrowano o 3,4% więcej nowych pojazdów osobowych i dostawczych, aniżeli w czasie 20 dni kwietnia tego roku.
Dlaczego jest tak mało nowych rejestracji?
Przyczyn jest wiele. Przede wszystkim wciąż brakuje nowych samochodów, co powoduje, że przedsiębiorcy i floty nie wymieniają pojazdów na nowsze modele, a używają starszych. Wstrzymanie produkcji lub długi czas oczekiwania na realizację zamówienia nowego samochodu nie zachęcają Polaków do kupna auta z salonu producenta. Z kolei na rynku używanym zaczyna brakować pojazdów. Sprowadzane samochody do Polski w większości są starsze, a wieku powyżej 10 lat, a to powoduje, że ich przyszli właściciele będą musieli płacić większe ubezpieczenie OC.
Nie bez znaczenia pozostaje również wojna w Ukrainie, która również wpłynęła na rynek wtórny samochodów w Polsce. Około 140 tysięcy pojazdów używanych zostało sprowadzonych do Ukrainy od dnia wybuchu wojny do 23 marca.
Niestety wszystko wskazuje na to, że sytuacja jeszcze w tym roku nie ulegnie poprawie, a ceny używanych pojazdów wzrosną nawet o 20%. Nic dziwnego, że większość przedsiębiorców pozostaje przy swoich samochodach lub decyduje się na wynajem długoterminowy.